wtorek, 19 kwietnia 2016

Dzień dobry!



Chyba pierwszy post jest zawsze tym najtrudniejszym.  Wracając do blogowania (tak, bo to mój "wielki" come back) miałam milion pomysłów o czym będę tu bazgrolić i się wymądrzać, a kiedy przyszło co do czego mam totalną pustkę w głowie. Pewnie to dlatego, że nierówna walka z szablonem wyssała ze mnie energię na jakiekolwiek wywody.
Być może ktoś poznaję tę mordę ze zdjęcia obok, tak to ja. Kiedyś pisałam o lumpeksach. Nadal jestem ich wielką fanką. Nadal z radością rzucam się w stosy ubrań. Nadal czuję podniecenie (bez głupich skojarzeń) przed każdym planowanym lumpobraniem. Tylko nie mam czasu. Bo jestem mamą, mamą na pełen etat. Do tego postanowiłam (w końcu) wziąć się za to co lubię. I tu znowu mała dygresja, lubię lumpki, ale nie wnoszą one żadnej wielkiej korzyści do mojego życia (oprócz niedomykającej się szafy i porannych dylematów).
Skupiłam się na nauce (człowiek nigdy nie jest za stary na studiowanie). Podjęłam studia na kierunku, który mnie interesuje (poprzedni był spoko, ale spoko to zdecydowanie za mało).
Wróciłam do biegania. Ambitnie założyłam, ze w 2016 roku przebiegnę 1500 km. No cóż, 389,486 km już za mną. Postanowiłam nawet pójść za ciosem i zapisać się na maraton. Także teraz zamiast od rana obczajać fejsbuczka sprawdzam czy na poznański maraton ruszyły zapisy.





Do tego wszystkiego prężnie działam jako house manager. Gotuję, robię zakupy, zajmuję się dzieckiem i "sprzątam". Nie bez przyczyny ta ostatnia czynność pojawiła się w cudzysłowie. Sprzątać nie lubię, a ponoć każda zodiakalna panna ma w sobie choć nutkę pedantyzmu. Cóż, te cechy posiada mój najcudowniejszy mąż, a ja jestem wyjątkiem potwierdzającym regułę.




Jak już widzicie tym razem nie będzie o ciuchach. Bo szafiarka to ze mnie nędzna była. Będzie o życiu. Przewróconym do góry nogami. I o tym, że bycie mamą nigdy nie oznacza rezygnacji z tego co lubimy, rezygnacji z marzeń.


1 komentarz:

  1. Mam Was!!!!!! Jak się starsznie cieszę!!!! Jeśli o mnie chodzi, możesz pisać choćmy i o hafcie egzotycznym!!! Piszesz tak ciekawie, że będę czytać !!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń